MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ KAWY

Ten wpis powstał na wieczór, a powinien rano przy kawie ☕☕ Dowiedziałam się niedawno, że 29 września mamy święto kawy 😊

Ja kawę lubię i piję codziennie rano. Musi być ta zwykła, czarna, fusiasta, gorąca i często ze zwykłym mlekiem. Kiedyś nie lubiłam jej pić, a teraz nie wyobrażam sobie dnia bez kubka kawy. Bo w kubku smakuje mi najlepiej 😄 Muszę też napisać słów kilka na temat picia tego napoju przez Holendrów, bo już dawno zauważyłam, że oni jej piją baardzo dużo…

W Holandii podobno wypija się codziennie 6,5 mln litrów tego napoju. I też miliony zarabia się na kawie. Jest tutaj nawet jej festiwal w Amsterdamie. Tu nie pija się samej wody, tylko kawę. To właśnie Holendrzy sprawili, że mała czarna jest teraz popularna na całym świecie 🌍🌎🌏 Początkowo napój znany był tylko w Afryce Wschodniej. Potem stał się znany w krajach arabskich. Znana nazwa „mokka” pochodzi od miasta Mokka w Jemenie. To właśnie z Mokki holenderscy żeglarze wywieźli w XVII wieku Coffea arabica na indonezyjska wyspę Jawę, gdzie roślina świetnie się przyjęła. XVII wiek był Złotym Wiekiem Niderlandów a wypełnione towarem statki ze sprytnymi kupcami pływały po morzach i oceanach całego świata. Wiedzieli, że na kawie da się zarobić. Dlatego rośliny kawowca wywieźli m.in do Sri Lanki i krajów Ameryki Południowej 🙂 Holendrzy twierdzą nawet, że pierwszym największym centrum sprzedaży i konsumpcji kawy był Amsterdam. Początkiem ogólnoeuropejskiej popularności kawy był rok 1715. Wtedy to burmistrz Amsterdamu podarował roślinę kawowca królowi Francji, Ludwikowi XIV. Od tamtej pory i Francja pokochała czarny napój. Początkowo na picie kawy mogli pozwolić sobie tylko najbogatsi. Potem to się wreszcie zmieniło i kawa była popularniejsza od piwa. Na początku XVIII wieku w dużych miastach takich jak Amsterdam czy Haga, zaczęły powstawać coffiehuizen, czyli pijalnie kawy. Holendrzy zarabiają na kawowym biznesie od początku. Jednym z największych producentów na świecie jest firma Douwe Egberts- założona w 1753 roku w małym fryzyjskim miasteczku Joure.

Już wiadomo, że kawa w Holandii była, jest i będzie. W pracy automat do kawy jest zawsze. Na każdej pauzie pija się kawkę. W domu goście częstowani są kawą. Najlepiej z ciasteczkiem 🍪☕ Ciastka są podawane w różnych, kolorowych, metalowych puszkach, które uwielbiam 😊 Holendrzy posiadają w domach ekspresy do kawy i to nawet takie bardzo nowoczesne. Ogólnie tradycją jest podawanie filiżanki kawy z ciastkiem. Jeżeli zaprosi się Holendra do siebie- także w dobrym tonie jest zaproponowanie kawki i ciastka. A takie mamy tu rodzaje ciastek:

Będąc w Holandii, warto zakupić kilka rodzajów tutejszych kaw, bo są naprawdę dobre 🙂

4 myśli w temacie “MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ KAWY

  1. Jak mi współpracownik powiedział że pije kilkanaście kaw dziennie to myślałam że szalony. Potem się okazało że wielu z nich tyle pije. Ja uważam że moje dwie pod wieczór to dużo. Z ciastek to lubię te cafenoir. Koffiekoek też super. A tak to poluje na maślane bo te ich za słodkie są. Kiedyś myślałam nad ekspresem, ale to więcej czyszczenia niż użycia. Na moje dwie kawy i czasem jedna kawę męża to bez sensu. Więcej pijemy herbat. On w khflu robi sobie litr a ja czajniczek pu erh sobie wypije. Fakt Holendrzy mają te że apieniaczami mleka i młynkami na wyposażeniu domowym. Każdy czuję się barista. Ja pije rozpuszczalny old-school. No i mąż wtedy robi mi w dużym kubku. Te ich małe porxyjki dla mnie są zbyt malutkie.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ja piję tylko rano jedną. I fusiasta musi być. Innych nie lubię. I jak nie przepadam za cukrem, to 3 łyżeczki dodaję. No i zwykłe mleko. Ale chyba z niego zrezygnuje, bo coś mi ostatnio taka kawa nie smakuje a czytałam, że dorosłej osobie nawet szkodzi.

      Polubienie

      1. Wychowałam się na krowim prosto z obory i mogą mi mówić największe fakty i mity na temat mleka a ja i tak jak mam dzień to pije szklankami. Wydaje mi się że to kwestia mody że raz wszyscy tta ja ze coś szkodzi a innym razem ze masz to jeść by żyć 15 lat dłużej. Był dukan i nie ma dukana, bo szkodzi na nerki. Było keto i nie ma keto, bo nie powinno się jeść keto kiedy ma się insulinę na zdrowym poziomie. I tak że wszystkim. Nie daj sobie wmówić. Jedź i pij co smakuje. Twój brzuch pierwszy ci powie, czy coś jest szkodliwe.

        Polubienie

      2. Wiem, że to zależy od mody. Sama się z tego śmieje. Szczególnie z uczulenia na gluten 🙂 W sumie nie wierzę, że mleko szkodzi. Ale ja od małego za nim nie przepadałam. Kakao mogło być. Dolewam go do kawy mniej, bo po prostu chyba mi już taka kawa nie smakuje.

        Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: