4 KRYMINAŁY

Ostatnio w weekend postanowiłam dla odmiany coś obejrzeć. Mamy konto na Cda i trzeba korzystać. Myślałam nad horrorem albo kryminałem. Padło na kryminał.

Leciałam hurtem. 4 filmy i przed tv siedziałam do godziny drugiej w nocy. Dzięki temu, obejrzałam kryminał/dramat, który już od bardzo dawna siedział mi w głowie i odkryłam świetną skandynawską serię.

„Evilenko”/ „Morderca ze wschodu”

Pierwowzorem bohatera filmu A.R. Evilenko jest Andriej Czikatiło, znany też jako „rzeźnik z Rostowa”. Ten jeden z najsłynniejszych seryjnych morderców w ciągu 12 lat zabił a następnie zjadł ponad 50 osób. Swoją zbrodniczą działalność rozpoczął w 1978r. Czikatiło był dwukrotnie zatrzymywany przez milicję. Śledztwo prowadzono jednak tak niedbale, że za każdym razem psychopata wychodził na wolność. Za pierwszą z jego zbrodni stracono niewinnego człowieka. W filmie główny bohater to nauczyciel, który odchodzi z pracy. Podróżuje po Związku Radzieckim i morduje dzieci i młode kobiety. Obejrzałam ten film głównie z ciekawości. Nie jest bardzo drastyczny i sądzę, że ma mało wspólnego z historią „rzeźnika z Rostowa”.

„Przed egzekucją”

Na ten film przymierzałam się od dawna. Trwa 2 godziny, ale warto. Warto też dlatego, że grają w nim dobrzy aktorzy. Mimo, że to raczej dramat, a ja dramatów nie lubię, to oglądało się dobrze, bo wątek kryminalny też jest. Film powstał na podstawie powieści amerykańskiej zakonnicy, siostry Heleny Prejean i zdobył Oscara. Siostra zakonna (Susan Sarandon) otrzymuje list z więzienia, w którym Matthew Poncelet (Sean Penn) prosi ją o kontakt. Młody mężczyzna jest skazany na śmierć za gwałt i morderstwo, jednak twierdzi, że jest niewinny. Siostra próbuje wystąpić o ułaskawienie. Naprawdę poruszający film i nasuwa się pytanie, czy kara śmierci, to dobra kara…

I teraz moje odkrycie, czyli klasyka skandynawskiego kryminału. Ekranizacja międzynarodowego bestsellera autorstwa Jussi Adler- Olsena. Odniosła ogromny sukces w Danii. Łącznie autor napisał 4 książki o Departamencie Q, gdzie dwóch nieustraszonych inspektorów bada niewyjaśnione sprawy sprzed lat. Aż żałuję, że najpierw nie czytałam książek.

„Kobieta w klatce”

Główny bohater- cyniczny i zgorzkniały Carl Morc, jest policjantem w wydziale zabójstw. Jego karierę przekreśla wydarzenie, w którym ginie dwóch policjantów Morc zostaje przeniesiony na inne stanowisko- archiwa, gdzie ma katalogować stare sprawy kryminalne. Przydzielono mu asystenta- sympatycznego Assada. Carl, kierowany przeczuciem, prześwietla sprawę Merete Lynggaard i odkrywa, że zniknięcie kobiety nie było przypadkiem.

„Kartoteka 64”

Robotnicy remontujący starą kamienicę w Kopenhadze, dokonują strasznego odkrycia. W ukrytym pomieszczeniu znajdują się trzy zmumifikowane ciała. Do rozwikłania zagadki przydzieleni zostają dwaj detektywi z Departamentu Q- Carl i Assad. Trafiają na ślad, który prowadzi ich do okrytego złą sławą szpitala dla kobiet w Sprogo. Miejsca, gdzie przed laty na pacjentkach dokonywano zabiegów przymusowej sterylizacji (prawdziwe info, sterylizowane były kobiety z biedoty, żeby powstało tylko zdrowe i czyste społeczeństwo duńskie). Chociaż horror szpitalny uznany jest za niechlubny i jest to dawno zamknięty rozdział w Danii, to detektywi docierają do osób twierdzących, że bestialskie praktyki są nadal stosowane. Carl i Assad rozpoczynają wyścig z czasem, aby zapobiec kolejnym morderstwom.

To naprawdę świetne kino skandynawskie. Super fabuła, dialogi i główni bohaterowie, których polubiłam. W filmach się dużo dzieje i trzymają w napięciu. Na pewno obejrzę kolejne części i będę polowała na książki. Polecam!