
Będąc w kraju tulipanów, wiatraków i rowerów, trzeba koniecznie rozejrzeć się za pamiątkami. A tych znajdziemy mnóstwo. W każdym mieście są sklepiki z różnymi gadżetami w typowo holenderskie wzory. Dla każdego coś fajnego 🙂 Kupimy dla siebie, jak i sprawimy prezent dla kogoś bliskiego. Poniżej kilka propozycji 🙂


Parasolka w tulipany i wiatraki z napisem Holland. Bardzo kolorowa, do tego posiada rączkę w kształcie tulipana. Nie jest może zrobiona z super materiału, ale do zdjęć i małego deszczu pasuje jak ulał 🙂


Magnesy i widokówki. Magnesy kupuję zawsze i z każdego miejsca, które odwiedzam. Uwielbiam je i powiększam moją jeszcze małą kolekcję. Widokówki kiedyś zbierało wiele osób, a jeszcze więcej wysyłało. Ja ostatnio kilka przypięłam do małej tablicy w kształcie liścia monstery. Kupiłam je, bo są na nich naprawdę piękne widoki. Więc jeśli ktoś lubi, to magnes i widokówka są super pamiątką.


Stroopwafels, czyli słynne holenderskie ciastka z karmelem. Z tym, że nie te kupione w markecie zapakowane w folię. Proponuję poszukać takich w ozdobnej puszce, jak np na zdjęciu wyżej. Puszka w kolorze pomarańczowym, czyli w kolorze Holandii. Do tego ta piękna grafika: rowery, saboty, wiatraki, krowa…


Kubeczek vintage- uwielbiam kubki a ten z czerwony z napisem tulips from Holland jest uroczy. W sam raz do kawy. W sklepach są także inne kolory.


Świeca- tą kupiłam akurat podczas ostatniej wizyty w Utrechcie. Poszłam po magnes i wyszłam też ze świecą. Przedstawia oczywiście wieżę Domotoren. Znaleźć je można w różnych rozmiarach i kolorach.


Skarpety i saboty– jak widać wszystkie w fantastycznych kolorach. Ja za skarpetami akurat nie jestem, ale saboty, czyli słynne drewniane buty są ok 🙂 Z tym, że te tutaj nie są z drewna a z pluszowego materiału. Takie typowe bambosze do chodzenia po domu. No i te holenderskie symbole… 🙂

Tulipany- wiadomo, cebulki kwiatowe znajdziemy niemal wszędzie i to trzeba nabyć. Przecież z tego słynie Holandia. Trzeba tylko dokładnie obejrzeć, czy są dobrej jakości, zdrowe i czy nie czuć pleśni. Fajne są także sztuczne tulipany. Ale nie plastikowe! Proponuję te drewniane 🙂

Sery- wiadomo, Holandia słynie z serów i to nie byle jakich. Wiele rodzajów znajdziemy w marketach. Ale to nie to samo, co ser kupiony w Goudzie, czy Edam. W tych miastach organizowane są prawdziwe targi serowe, gdzie można podziwiać i kupić wielkie okrągłe sery. Oprócz tego, trafić można na jarmarki (ten na zdjęciu powyżej był w Goudzie), gdzie kupimy lokalny przysmak. Z braku laku, w większych centrach handlowych, spotkać można serowe sklepy, gdzie zaopatrzymy się w żółte trójkąty 🙂
Będąc w większym mieście typu Rotterdam, Amsterdam czy Utrecht, warto zajrzeć do kringloopa 🙂 A tych jest mnóstwo. W Utrechcie natknęlismy się na 2 w centrum. A dokładnie, po dwóch stronach Starego Kanału. Oczywiście weszliśmy. Myślałam, że ceny będą dosyć wysokie, a tu niespodzianka 🙂 Fakt, sklep mały, ale za to bardzo tani. Jeżeli szukacie fajnych, ciekawych rzeczy, to trzeba koniecznie zajrzeć do sklepu z używańcami 🙂


