
Nawet nie wiem, kiedy ten czas zleciał i mamy drugi miesiąc lata. Ale tu pogoda jesienna. No prawie, bo jest nawet ciepło. Deszczu za to nie brakuje, przynajmniej w prowincji, gdzie mieszkam.
Do tej pory były AŻ dwa dni gorąca, bo pogodynka w moim telefonie pokazywała 27-28°C. Mimo to, w morzu 🌊 jeszcze się nie kąpałam. Poza tym pojawiło się kilka wiosennych burz ⚡☔ i to nawet w nocy, ale to akurat lubię. Teraz jest ok 20°C, często pada, czasem wyjdzie słońce ⛅. Rano zazwyczaj nad ziemią wiszą ciężkie i ciemne chmury. W ogródku prace stanęły. Za dużo błotka. Miałam zamawiać rolki prawdziwej trawy, żeby połowa podwórka już jakoś się prezentowała, ale jeszcze poczekam, bo narazie nie ma szans na porządne przygotowanie ziemi pod trawę. Zrywanie tapet też nam słabo idzie, bo potem trzeba ściany umyć i czekać żeby wyschły, a tu pogoda niezbyt ciekawa. Wniosek? Wszystko wina deszczu 😜

Słoneczniki 🌻 są coraz większe. Pan Mąż zasiał takie do jedzenia a ja takie ozdobne. I widzę, że jeden z moich wyrósł naprawdę spory i nie wygląda na takiego do wazonu… Pan Mąż kupił bambusowe tyczki i będzie przywiązywal do nich rośliny, bo wiatr czy burza mogą je położyć.


Bardzo spodobały mi się goździki ogrodowe 🌺🌸 Mają drobne kwiatki o różnych odcieniach różu. Dwie kępki posadziłam do koszyków, a dla kilku dodatkowych, kupionych w Lidlu mam już miejsce w ogródku 😊 Kupiłam też przecenione lampki solarne. Nie są jakieś super wypasione, ale na tę chwilę mogą być, bo ogródek też nie jest do końca dopracowany.


Ostatnio natknęłam się na artykuł dotyczący pewnych robaczków, których tu pełno, które wyglądają ciut obrzydliwie i które siedzą pod doniczkami. Są to tzw. lenicydy albo prosionki. Dowiedziałam się, że nie należy ich tępic, bo są pożyteczne. Okazuje się, że pozbywają się (nie wiem jak) z gleby i wody metali ciężkich, np. kadmu, ołowiu czy rtęci. A że ja lubię wszystko, co pożyteczne, to zostawię je w spokoju. Niech sobie żyją. Przecież to też jakieś tam zwierzątko 😃 Chciałam zrobić im zdjęcie, ale się schowały, więc foto z internetu:

W domu mam dwie nowe rośliny 🌿 Już takowe posiadam, ale tym razem są posadzone w jednym koszyczku. To drzewko szczęścia i sansewieria- kwiaty łatwe w utrzymaniu. A w wazonie, zamiast tulipanów 🌷 tym razem stoją piękne peonie.


A ja cały czas podglądam i robię zdjęcia roślinom i ogrodowym ozdobom Holendrów, bo można zobaczyć fajne rzeczy 😁






Na kanałach zakwitły małe lilie wodne, na brzegu wylegiwały się białe kaczki, a z okna samochodu widziałam połacie rumianku🌼



W czerwcu miałam fazę na barszcz czerwony z dużą ilością koperku 😋 Nawet wzięłam się za robienie słoików z sałatką i ogórkami w curry. Najpierw musiałam pozbierać po ludziach trochę słoików, a to trochę zajęło, bo wszyscy wyrzucają szkło. Ale udało się zebrać ponad 10 słoików różnej wielkości. Paprykę i pomidory 🍅 mam za darmo. Przepis na sałatkę obiadową z papryki, pomidorów, marchewki i cebuli znalazłam w internecie, bez pasteryzowania. Robiłam wszystko na oko i wyszło nawet nawet. Nie idealnie, bo dałam odrobinę za dużo octu a za mało soli. Ale jest całkiem dobra 😁 Ogórki w curry wymagały pasteryzowania, ale poszło mi z nimi szybko. Zalewa też robiona na oko i te ogórki wyszły pyszne 😋😊 Myślę jeszcze o zrobieniu buraczków i cukini w zalewie słodko-kwaśnej.



Mam małe lidlowe uzależnienie: to orzeszki ziemne w paprykowej skorupce. Pyszne! Do tego wynalazłam jeszcze pikantną mieszankę, która też wciąga 😅 Oprócz tego- coś słodkiego. Są to małe babeczki z ciasta francuskiego z nadzieniem przypominającym budyń albo krem brulee, bo wierzch wygląda, jak skarmelizowany cukier. Nie przepadam za ciastem francuskim, ale te babeczki 🍮 nie są przesłodzone. Są po prostu pyszne 😋



Na koniec zdjęcia fantastycznego miejsca w ogródku, idealnego do relaksu i grilla. Taki drink bar 🍺🍸🍹🍖🍴znajdujący się na jednej z holenderskich posesji 😊



Te robalki to zawsze myślałam że to stonoga murowa. U nas też się pojawiają ale z reguły znajduje je, jak już leżą nogami do góry. Wychodzą chyba tylko po rytualne sepuku. Żywego nie kojarzę. Żywe to mamy komary i pająki…. U nas już kolejna osoba z pracy zapowiada „następny tydzień bezie ładny” i dupa Jasiu. Dzis jeszcze na leżaku trochę przekimałam, ale od jutra znów deszcz…
PolubieniePolubienie
Ciekawe jest to, że te ładne, słoneczne dni przepowiadaja Holendrzy 😅 Często ten tekt słyszę i nawet nie komentuję, bo i tak wiem, że słońca będzie jak na lekarstwo. Czasem mówię, że w Polsce jest akurat ponad 30 stopni i patrzę na zdziwienie na ich twarzach, bo przecież tam wiecznie zimno, co najmniej -700 😅
PolubieniePolubienie
Dokładnie. Też nie raz słyszałam że w Polsce to zimno. Tak, zwłaszcza w sierpniu jak w nocy potrafi być 26
PolubieniePolubienie