
Jeszcze w zeszłym roku trafiła do nas nowa papuga- Nimfa. Nigdy takiej nie chciałam. Zawsze miałam falki, a jeśli już myślałam o większej, to np. ara albo kakadu.
Koleżanka z pracy, która też lubi papugi, ma parę nimf właśnie. Kiedyś opowiadała, że parka dorobiła się 5 jajek i będą młode. Zapytała się czy chcę ptaka. Najpierw powiedziałam, że nie. Potem się wahałam. Wiązało się to też z zakupem dużej klatki. Wykluły się małe, ale jedno pisklę było nieżywe. Koleżanka powiedziała, że są 3 samiczki i jeden samiec. Stwierdziłam, że wezmę jedną papuge, ale samca. Dlatego, że ładniejszy (ma bardziej odbarwione policzki) no i nie skrzeczy, jak to samiczki mają w zwyczaju, ale gwizda. No i szybciej uczy się mowic. Poza tym te papugi były z domowej hodowli, czyli miałam pewność, że są zdrowe i młode. Pojechałam zobaczyć delikwenta. Zdziwiłam się, bo to były 3 samce i 1 samica. Koleżanka się pomyliła. Wytłumaczyłam jej czym się różni samiec od samicy. Dostałam papugę za jajka, bo bardzo lubią jeść je gotowane.
Pan Mąż nazwał ją, a w zasadzie jego- Tito. Ale mówimy na niego Tito- srito. Więc ten Tito się w ogóle nas nie bał. Przyzwyczaił się od razu i od razu zaczął siadać na głowę i na ramię. Byłam ciekawa, jak falista zareaguje na nową papuge. W zasadzie to i to ptak, ale ciut innej wielkości. Falka to samiczka. On był jej ciekaw. Ona się trochę bała i dziobała go po głowie i nie dopuszczala do karmy. Potem się jakoś dogadali i zakumplowali. Tito wtedy jeszcze słabo latał, a falka go tego nauczyła. Ona za to zaczęła naśladować większego kolegę. Je np z nim ziemniaki, bo Tito pcha się do talerza zawsze. Nawet nauczyła się gwizdać tak jak on!


Na Marketplace znalazłam też dużą fajną klatkę z podstawką na kółkach. Miejsca ptaszyska mają dużo.




Oprócz tego bardzo lubi pomagać Panu Mężowi w sklejaniu modeli. Do papierowych nie ma dostępu, ale plastik może dziobać.




Ja bym pewnie z papugami wciąż miała strach czy nie zostawiłam gdzieś otwartych okien lub czy nie usiądę na kupę. Czy one okazują czułość? Wiesz kiedy coś naprawdę lubią jak robisz?
PolubieniePolubienie
Ja już się przyzwyczaiłam i pamiętam o zamykaniu wszystkiego. W zasadzie robię to odruchowo. Tak, okazują czułość. Ta falka, to dzikus że sklepu. Nimfa reaguje gwizdami, gdy wracamy do domu i od razu do nas leci. Poza tym lubi głaskanie po szyi. Gdy podchodzę, to od razu łebek pochyla. Ale dzisiaj dostała zjebke, bo palmę mi obgryzła i idzie na rosół 😜
PolubieniePolubienie
To pewnie można tak samo tłumaczyć jk mojej kici że się nie kupka w kwiaty w ogrodzie…
PolubieniePolubienie
A jeśli chodzi o kupy, to od razu je widzę 😆 Pod ręką mam zawsze chusteczki nawilżające a one czyszczą dobrze. Poza tym, wbrew pozorom nie ma tych kup dużo i nie są duże.
PolubieniePolubienie