Nie miałam jeszcze okazji być w holenderskiej aptece. Kiedy jestem w Polsce, zawsze idę na zakupy do naszych aptek. Oprócz tabletek przeciwbólowych (wolę Etopirynę od Paracetamolu), witamin i syropu na grypę, targam torbę różnych maści i kremów do skóry. I nie tylko. Kosztują grosze a pomagają dużo. Mam swoje sprawdzone produkty 🙂
1.Maść nagietkowa- niemal do każdego problemu skórnego, np oparzenia, odmrożenia, trądzik, przyspiesza gojenie ran, szybciej znikają siniaki i otarcia. Przeciwdziała wolnym rodnikom, łagodzi stany zapalne, nawilża, odżywia. Na temat nagietka i produktów możecie wyczytać kupę rzeczy w internecie.
2.Dremosan- krem półtłusty do twarzy i ciała. Niweluje uczucie suchości skóry. Kosmetyk zawiera wit. A i E, glicerynę, które działają nawilżająco i zmiękczająco. Chroni skórę przed mrozem i wiatrem, a tu w Holandii pizga złem często.
3.Alantan dermoline- krem ochronny z wit. A. Kosmetyk przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry dorosłych i dzieci. Łagodzi skutki działania niekorzystnych warunków zewnętrznych, np wiatr, suche powietrze, detergenty. Suchej, wrażliwej skórze przynosi ulgę i ukojenie.
4.Witamina E w kapsułkach- nawilża skórę, czyni ją miękką i zmniejsza widoczność zmarszczek. Ja swoją mam zamiar stosować pod oczy. Najlepiej dodać kropelkę do kropelki kremu i wklepać. Stosować na noc 🙂 Można ją stosować jako krem na twarz, dodać do odżywki do włosów.
5.Olejek rycynowy- tutaj chyba nie muszę dużo pisać. Potrzebny jest mi do wzmocnienia rzęs. Stosuję go na noc. Smaruję także nim brwi, bo oprócz tego, że wzmacnia włoski, to jeszcze przyciemnia 🙂
