MARKA „CIEN” Z LIDLA

Epidemia wszędzie, ale do sklepu trzeba się czasem wybrać po produkty, które są akurat potrzebne. W tej chwili omijam drogerie, zakupy najczęściej robię w Lidlu, gdzie jest spory wybór np kosmetyków. A że skończył mi się szampon i żel do mycia twarzy, więc pognałam na dział i złapałam parę dodatkowych rzeczy na zapas. Wcześniej rzadko sięgałam po kosmetyczne produkty z Lidla, ale teraz postanowiłam się w nie zaopatrzyć, aby uniknąć biegania po innych sklepach.

Szampon do włosów farbowanych „Colour Brilliance”- farbuję włosy, więc takich szamponów nigdy dosyć. Ta czerwona butla skrywa pięknie pachnący szampon i nie trzeba dużo do zrobienia piany i umycia włosów.

Szampon „Fruit & Vitamin”- do codziennego mycia włosów normalnych. Zapach przypomina gumę Turbo 😉 a to zapach owocowy, prawdopodobnie brzoskwiniowy. Dobrze odświeża i czyści włosy.

Odżywka do włosów „Oil care”- ze spłukiwaniem i olejkiem macadamia. Pięknie pachnie i dobrze odżywia. Zalecane jest trzymanie jej na włosach ok 3min. Ja zawsze trzymam ok 10min. Nakładam tylko na końcówki, bo te zawsze mam suche. Po spłukaniu, włosy ładnie pachną i są dobrze odżywione i nawilżone 🙂

Żel do mycia twarzy „Hydro effect”- z kwasem hialuronowym, delikatnie i dokładnie oczyszcza skórę. Dobrze się pieni. Używając pierwszy raz, zastanawiałam się, co przypomina mi zapach kosmetyku… I już wiem! Kojarzycie zapach w pociągowym wc? Właśnie ten zapach żelu skojarzył mi się ze środkiem czyszczącym 😀 Zastanawiałam się, czy to dobry pomysł, myć buzię takim zapachem, ale ze skórą nic złego się nie dzieje, a do zapachu się przyzwyczaiłam he he 🙂 Najważniejsze, że działa!

Płyn micelarny „Micellar water fresh”- do skóry mieszanej i normalnej. Z wodą z kwiatów chabru i gliceryną, bezalkoholowy. Najpierw „tapetę” zmywam płynem 2-fazowym a teraz także i tym płynem. Skóra jest skutecznie odświeżona i oczyszczona.

Do tego dobrałam jeszcze zmywacz do paznokci- duża wydajna butelczyna i 2 rzeczy dla dzieci marki „Lupilu”: chusteczki nawilżające, które przydają się np do czyszczenia syfu po moich papugach 🙂 i krem „Baby nappy cream”, który jest dobry do nakładania na noc na dłonie 🙂 Warty kupna jest także zapach do wc kwiatowy marki W5 „Floral fantasy” 🙂

Mydło w płynie migdałowe- wiadomo, mydło ważna rzecz! Tak było, JEST i powinno być. W toalecie zawsze na umywalce stoi butelka mydła. Do tej pory kupowałam te z Actiona. A teraz skusiłam się na lidlowskie o zapachu migdałowym. I to był strzał w 10! Bardzo dobrze się pieni, oczyszcza a dłonie cudnie pachną migdałami 🙂 Od tej pory, tylko to mydło! Polecam!

Spokojnej kwarantanny i dużo mydła! 🙂

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: