
Na Facebooku należę do grupy, w której ludzie sprzedają polskie książki tu, w Holandii. I właśnie upolowałam dwie, których wcześniej raczej bym nie przeczytała.
Pisałam już wcześniej, że zainteresowałam się kryminałem i podcastami kryminalnymi. Do tej pory pierwsze skrzypce grały horrory. Odkąd kryminalistyka wydała mi się fascynująca (bardziej, niż kryminologia), to ledwo nadążam z czytaniem książek 📚 😅 Bo jeszcze jednej nie skończyłam (thrillero-kryminału) a już bym sięgnęła po kolejną pozycję. A jeszcze czekają horrory Kinga 🙉 Najbardziej ciekawią mnie zbrodnie polskie. Nawet nie przypuszczałam, że może być ich tyyyle… Dlatego zdecydowałam się kupić te dwie książki. Są to: „Tylko martwi nie kłamią” Katarzyny Bondy i „Zimny chirurg” Maxa Czornyj.

„Tylko martwi nie kłamią”, to trzecia część cyklu o policyjnym profilerze, Hubercie Meyerze. Główny bohater musi rozwikłać zagadkę morderstwa zamożnego przedsiębiorcy, Johanna Schmidta, którego ciało znaleziono w jednym z zabytkowych budynków w centrum Katowic. Mężczyzna był właścicielem firmy zajmującej się przetwarzaniem odpadów. Meyer przeczuwa, że sprawa może mieć związek z morderstwem sprzed siedemnastu lat…
Będę czytała w nie takiej kolejności, jak trzeba, ale to mój pierwszy taki typowy kryminał, w dodatku książka polskiej autorki i poza tym, ja ogólnie nie lubię serii, części czy trylogii. Książka (tak, jak film), musi się skończyć raz a porządnie, koniec historii, zamykamy i bierzemy kolejną, inną. Tak lubię 😁 Dlatego tę zacznę od trzeciej części, zresztą nawet nie wiem, czy będę miała chęć sięgnąć po poprzednie. Musi mnie naprawdę wciągnąć. Na początku, przed prologiem, autorka zamieściła dziecięcą wyliczanke i muszę stwierdzić, że zawarcie jej w kryminale brzmi naprawdę złowieszczo… 😁


Max Czornyj pisze podobno kryminały mrożące krew w żyłach. „Zimny chirurg”, to biograficzna powieść o Edmundzie Kolanowskim, okrutnym zbrodniarzu i nekrofilu. Psychopacie, który trafił do podręczników kryminalistyki na całym świecie (nie wiadomo, czy się śmiać 😀, czy płakać😭…) Na podstawie dostępnych źródeł i materiałów archiwalnych, autor opowiada całą historię Kolanowskiego- od dzieciństwa do finałowej egzekucji…
O Edmundzie Kolanowskim co nieco kiedyś czytałam i słuchałam podcastu. Nie pamiętam już co on tam dokładnie wyrabiał, ale wiem, że na pewno było to koszmarne. I z chęcią sobie przypomnę sprawę tego zbrodniarza. Przyznam, że czytałam trochę o nekrofilach i sporo było historii o nich, więc niektóre sprawy już mi się mieszają.
Pani, która mi sprzedała i wysłała książkę, dołączyła do niej krótki liścik, w którym podziękowała za zakup i życzyła przyjemnej lektury 🙂 Miło 😊

