
Słychać to, że walczę ze ślimakami i chwastami od jakiegoś czasu. Narazie te bitwy wygrywam. A przez ostatnie deszczowe tygodnie, uzbierało się szkodników sporo. Ale wreszcie w weekend wyszło słońce.
Często tutaj jest tak, że w tygodniu świeci słońce 🌞 a w weekend pada. A w ostatnie dni, to było jedno wielkie gnicie w deszczu. Ostatnio nawet ok. 23:00 była burza ⚡ Lubię burze, szczególnie te wiosenne i szczególnie w nocy. Lubię też deszcz. Ale było go już za dużo. Lało niemal dzień w dzień. W weekend wiele razy chciałam iść do ogródka, żeby coś więcej zrobić, ale nie dało rady. Przez te ulewy chwasty rozrosły się do rozmiarów metrowych, np oset. A ślimaki 🐌 w tych chwastach miały raj na ziemi. Dlatego, gdy pogodynka w telefonie pokazała mi piękny weekend (ok. 20°), to musiałam już iść i zrobić porządek na zewnątrz 🙂
Wcześniej kupiłam granulki przeciw ślimakom i rozsypałam na ogródku. Obserwowałam, czy się pojawiły. Tam, gdzie wyspałam, nie ma ich. Ale zanim zniknęły, zdążyły pożreć fiołki i ozdobne słoneczniki 🌻😠


Uratowałam też resztki szałwii i jeszcze innej rośliny, ale zapomniałam, co to za jedna😅

Lawenda i margerytki ładnie rosną. Reszta fiołkow też. Wcześniej wsadziłam w koszyki inne kwiatki, też oczywiście nie pamiętam już nazw, ale się przyjęły i są coraz większe 🙂




Na podwórku rośnie niewielki krzew. Liście ma podobne do jaśminu. Chciałam mieć jaśmin. I teraz zastanawiam się, czy to on, czy nie on. Czytałam, że kwitnie w maju, najpóźniej w czerwcu. Ten długo nie miał pączków, ale teraz pojawiły się malutkie 🙂 Agrest daje radę. Ma już kilka małych owoców 😊 Nazwałam go Jacuś 😂


Pojechaliśmy raz do marketu Albert Hijn, a tam zawsze są jakieś rośliny w promocji 😁 No i były margerytki i hortensje, które mi się marzyły. Były w promocji: 2 sztuki po 7,49 z kartą Bonus. Mamy takie karty, bo promocji jest dużo, a te Holendrzy uwielbiają 🙂 Extra korting to jest to! 😅


Kupiłam te hortensje x2 i margerytki x2. A tak swoją drogą, to margerytki zawsze myliły mi się ze stokrotkami 😅🌼 Kombinowałam potem z doniczkami na te kwiatki, bo chciałam kosze. Na margerytki jeden duży był. A hortensje? Z pomocą przyszedł Marketplace 😊 W Ostvoorne, na ogródkach działkowych ktoś miał do sprzedania dwa spore kosze. A ta miejscowość jest zaraz koło naszej, więc napisałam, że chcę kupić. Pojechaliśmy po pracy i hortensje wreszcie miały donice 🙂 Jedna wylądowała przed domem z margerytkami i jeszcze jedną rośliną wiszącą na haku. Druga jest na podwórku.


Oprócz hortensji, swoje miejsce znalazła też bugenwilla. Piękna pnąca roślina, która dorasta nawet do 12 metrów. Znalazłam ją w Lidlu. Mamy na murze „drabinkę” dla takiej rośliny. I chciałam posadzić jakąś. Trafiła się bugenwilla, która jest bardzo delikatna, nie lubi wiatru, bo gubi liście. Lubi za to słońce 🌞 Nie można jej przelać, najlepiej tylko zraszać. Spróbuje ją hodować.


Gdy tylko słońce zaczęło świecić na podwórko, pryskaliśmy chwasty między kostką randapem. Po godzinie już było widać efekt. Czytałam, że ten środek nie działa na skrzyp polny, którego na podwórku mamy mnóstwo 😳 No cóż, część zabijemy chemią a część wyrywać będę ręcznie. Zresztą pół trawnika z chwastów oczyściłam. Ten kawałek, gdzie siedzę i działam- będzie przekopany i wyrównany.

W trakcie prac na ogródku i przesadzania kwiatów, zabrakło mi ziemi. Jak zwykle 😒 Rzuciłam hasło, że jedziemy do centrum ogrodniczego 😁 Wiedziałam, że wyjdę nie tylko z ziemią 😅 No i tam obłęd w oczach 😵😂 Mnóstwo promocji, więc trzeba było skorzystać, a co! Kupiłam dwie sztuki kalanchoe- roślina raczej domowa, ale zostawiłam ją na zewnątrz:

W promocji była też fuksja (moja babcia nazywa ją: ułanka). Hodowałam ją już wcześniej, w poprzednim mieszkaniu na balkonie. Rośnie super 😊


Kolejna roślina dzisiaj kupiona, to torenia. Podobna do bratków. Posadziłam ją razem z fiołkami, podjedzonymi przez ślimaki, które atakują. Niemal z jak niskobudżetowego horroru 😂 Ślimaki urosły do rangi potworów.

Pan Mąż kupił w markecie budowlanym rurkę, którą tak wygiął, żeby można ją było użyć jako korbę do wysuwania markizy. Mamy ją, ale korby brak. Jak już kiedyś wspomniałam, wcześniej, w naszym domu 🏠 mieszkali inni Polacy. Z tego, co wiemy, to wysuwali markize i już im się nie chciało chować. Wiatry i deszcze robiły swoje. Sąsiedzi zgłosili do biura pośrednictwa pracy i biuro zabrało specjalny „hak” do obsługi. Sąsiad zaoferował się pożyczeniem „wajchy”, ale mój sprytny mąż poradził sobie i zrobił specjalny uchwyt 😊 Markiza działa, wymaga regulacji i czyszczenia, ale jest 🎉




Co jeszcze było w sklepie ogrodniczym? Mnóstwo rzeczy i roślin dla pięknego ogrodu 😊








Dzisiaj mieliśmy się wziąć za zrywanie starych tapet, ale mnóstwo czasu zeszło z ogródkiem. Tapety za tydzień. A dzisiaj, w sobotę, zanim skończyłam wpis, było parę minut przed 22:00. W Holandii jeszcze jasno. Odwrotnie, niż w Polsce 🙂

Piękny ogród, gratulujemy. A propos słoneczników, to my pomni podobnych doświadczeń jak Twoje, od razu przy wysiewie posypaliśmy je niebieskimi granulkami ślimakobójczymi. Na razie działa. Na skrzyp ostatnio skuteczny okazał się Chwastów Turbo, tylko nie wiemy czy coś podobnego jest w NL. Pozdrawiamy 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję 😊 Robię co mogę, żeby ten kawałek ziemi jakoś wyglądał. Teraz mam nauczkę i sypać na ślimaki będę wcześniej, zanim coś posadzę. Narazie ich nie widzę. Dzięki za polecenie preparatu, zobaczę, czy tu coś takiego jest. Swoją drogą- słyszałam kiedyś, że tu Randup jest nielegalny 🙈 Ale jednak znalazłam na legalu 😅
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O randapie od wielu lat chodziły słuchy, że UE chce go zakazać, ale jak widać producent dobrze lobbuje 😉 A z chwastami w ogródku, to cytując „Krolla” Pasikowskiego „albo my ich albo one was” 😁
PolubieniePolubienie