W poprzedni tydzień musieliśmy wyskoczyć na chwilę do Polski. To był nieplanowany wyjazd. Świąt też nie planowaliśmy w Polsce i wróciliśmy we czwartek do Holandii. Przez ciężkie warunki na drogach, byliśmy zmuszeni nocować we Wrocławiu.
Nie było mowy o zwiedzaniu. Zresztą już raz tam nocowaliśmy i wtedy co nieco zobaczyliśmy. W dniu wymeldowania chciałam zajrzeć na chwilę do Galerii Bielany. Chodziło o kupno spodni. Skończyło się na szybkiej wizycie w Empiku 🙂 Wyjść z pustymi rękami nie mogłam. I nie chodziło tylko o książki. Oczy zaświeciły mi się na widok gier planszowych. Było ich tam mnóstwo. A czasu mało. Raz dwa rzuciliśmy okiem z Panem Mężem co by tu wybrać. Było dużo gier imprezowych i quizów np „Milionerzy”.
Ja zatrzymałam się przy grze „5 sekund”. Już wcześniej o niej słyszałam i to same superlatywy. Szkoda nie kupić. Mnie trafiła się wersja „5 sekund DUO”. Jest to połączenie dwóch wersji: „5 sekund” i „5 sekund- edycja specjalna”. W pudełku są aż 734 karty z 1468 pytaniami! O co w tym chodzi? Z pewnością bez trudu można wymienić np 3 razy psów. Ale czy da się radę zrobić to pod presją czasu? Czas na odpowiedź to tylko 5 sekund a pozostali gracze czekają na potknięcia. Najlepiej odpowiadać z sensem, ale ciężko to zrobić w tak krótkim czasie i często wygaduje się głupoty i pierniczy trzy po trzy. Czas odmierza specjalna spiralna „klepsydra”, która wydaje śmieszny dźwięk 🙂



Pan Mąż przytargał do kasy „Gierki małżeńskie”. Gra z rysunkami Andrzeja Mleczki. Jedną już taką mamy- „Grunt to zdrowie”. W Gierki najlepiej się gra z innymi parami. Trzeba sprawdzić, czy z partnerem wiecie o sobie wszystko, czy tworzycie idealną parę, czy porozumiewanie się bez słów… Partnerzy sprawdzają się w rozmaitych zadaniach i porównują z innymi parami. Udowadniają sobie nawzajem, że są dla siebie stworzeni. Mnóstwo zadań i wyzwań, którym można stawić czoło we dwoje. Brzmi bardzo ciekawie.




W święta będziemy grać, bo co tu robić w taką deszczową, jesienną zimę 🙂
Do następnego 🙂
znam to.. wejśc do ksiegarni i wyjść z niczym to jak nie oddychać – no się nie da. Z grami mam trochę większą kontrolę, bo nie mam z kim grać 😀
PolubieniePolubienie