… które mnie zaskoczyły. Dawno temu, podczas mojej pierwszej wizyty w Holandii zobaczyłam coś, co jedzą Holendrzy na śniadanie i się zdziwiłam.
Od razu zaznaczę, że ja tych rzeczy z chlebem jeszcze nie jadłam, ale ogólnie próbowałam. A wiem, że to zawsze dziwi Polaków, zanim poznają zwyczaje kulinarne Holendrów. Po jakimś czasie stwierdziłam, że oni by się zdziwili gdyby zobaczyli, że w Polsce je się chleb z masłem i cukrem lub śmietaną i cukrem. Sama za dzieciaka też tak jadłam. Teraz bym tego nie tknęła, bo za słodkie.
Pierwszy przysmak, którym Polak by raczej ozdobił ciasto, niż posypał nim chleb, jest hagelslag. Są to podłużne, słodkie w smaku granulki z czekolady, którymi posypuje się kromki chleba lub sucharki uprzednio posmarowane masłem. Są one typowym niderlandzkim produktem spożywczym.


Spożywane tradycyjnie przez Holendrów na śniadanie lub podczas lunchu. Produkcja polega na rozwałkowaniu do długich, cienkich wałeczków masy przygotowanej z kakao, mleka w proszku i cukru i po ostudzeniu pocięciu ich na drobne kawałeczki. Tak otrzymane granulki zostają posypane warstwą cukru, która nadaje im połysk.

W sprzedaży dostępne są różne rodzaje: z czekolady gorzkiej, mlecznej, białej oraz mieszanki o różnych smakach, np gorzka czekolada ze smakiem waniliowym. Hagelslag znajdziemy też w postaci płatków lub kuleczek. Holendrzy często zabierają zapas na wakacje.


Ekstremalnym smakiem (ale nie dla Holendrów) jest posypka o smaku lukrecji lub anyżu. Jest zarezerwowana na świętowanie narodzin i nazywana „muisjes” (myszki). Posypuję się więc chleb lub tost różowym lub błękitnym anyżowym hagelslag i w tej odsłonie serwuje gościom. Jest to ważna tradycja. Anyż był kiedyś uważany za element stymulujący laktację u matek a także miał odpędzić źle duchy i uroki. Holendrzy konsumują rocznie ok 14 mln kg posypki!
Drugim dziwnym przysmakiem jest chleb kokosowy. Jest to rodzaj nadzienia do kanapek, którego głównym składnikiem jest kokos. Pokrojone plastry można położyć na kanapce lub zjeść jako przekąskę.

Jedna z teorii mówi o tym, że suszone kokosy z Indonezji trafiły do Holandii prawdopodobnie w okresie europejskiej kolonizacji. W 1954r rodzina Theunisse założyła fabrykę wyrobów cukierniczych, która w miarę wzrostu popularności skupiła się na produkcji chleba kokosowego. Polega ona na zmieszaniu suszonego kokosa z ciastem chlebowym i cukrem. Powstają bloki, które tnie się na cienkie plastry. Można powiedzieć, że je się chleb z chlebem 🙂 Fabryka nadal znajduje się w Hardewijk.

Składniki: orzech kokosa (miąższ), glukoza bezglutenowa, skrobia pszenna, syrop kukurydziany, cukier, wołowa żelatyna, naturalne aromaty. Dostępny jest w różnych smakach i kolorach, np biały- naturalny kokosowy, brązowy z kakao lub różowy – kwas karminowy.

Do następnego 🙂
To do tego służy chleb kokosowy! Ja go jadłam urywając po kawałku jako słodycz. Nie wiedziałam co się z tym robi. 🤣
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja próbowałam kawałek od koleżanki, bez chleba. Nie smakowało mi to. Teraz nawet nie pamiętam już smaku i bym nie potrafiła go opisać.
PolubieniePolubienie